„Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
***
Jezus jest żywy i obecny na tej ziemi, najdoskonalej w Eucharystii. Bardzo pragnie bliskości ze mną, ponieważ jest i Bogiem i człowiekiem a jako człowiek tęskni za kontaktem z każdym człowiekiem, dlatego zostawił siebie w kawałku Chleba.
Spotkanie z Nim tu i teraz jest początkiem nieba, tu i teraz. Moje pragnienie bycia z Chrystusem, to moje zaproszenie, przyjdź jestem gotowy być z Tobą, poznawać Ciebie, rozmawiać z Tobą, dać Ci siebie. „Przepasane biodra, zapalone pochodnie” to zaproszenie: przyjdź, wejdź już nie mogę się doczekać spotkania z Tobą Jezu.
Jezus jak sam mówi, przychodzi przede wszystkim do tych, co potrzebują lekarza, czyli do mnie grzesznika. Mimo tego, że jestem niegodny, pogubiony w swoich grzechach, to On chce przyjść.
Właśnie dlatego, że taki jestem, Jezus chce być ze mną.
XJG
Wszelki duch Pana Boga chwali! Nareszcie! Mam nadzieję, że ten wpis jest wynikiem postanowienia wielkopostnego (co daje szansę na codzienny komentarz 😉
🙂